sobota, 29 września 2012

GOOD LUCK Bohaterom Narodowego!



 Wiecie co? Ciary mam od czytania waszych pełnych podekscytowania postów przed jutrzejszym startem (startami).  Niepewność, czasem też strach, ale przede wszystkim to podekscytowanie i pełne namaszczenie. Nikogo pewnie nie zdziwię, jeśli napiszę, że poczułam, że też bym tak chciała, kiedyś. Piękne są te emocje. Niesamowite, że jest ich aż tyle tak różnych i skrajnych. I tutaj jest clue całego naszego biegania. Przynajmniej dla mnie. Kiedy trzeba wycisza, innym razem podnosi energię, uszczęśliwia i pomaga w przełknięciu smutków, pomaga rozładować stres i stresuje maksymalnie, kiedy nadchodzi ten MOMENT założenia pakietu startowego i zmierzenia się z założeniami i marzeniami.  Życzę Wam jutro realizacji celów, ale przede wszystkim radochy z biegania :)

7 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. O ile mnie pamięć nie myli, to TWÓJ START już za tydzień!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Si, si, dobrą masz pamięć. Już nie mogę się doczekać! Ale strach pewnie mnie i tak obleci ;)

      Usuń
    2. Strach ma wielkie oczy. Pamiętaj. A półmaraton nie gryzie.

      Usuń
  3. robisz Alu dobry trening mentalny przed "naszą" połówką;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mogę za bardzo biegać, więc próbuję innych sposobów :)

      Usuń