Bieganie zaczarowało mnie
trzy lata temu. Pewnego dnia postanowiłam zrzucić to i owo - tego samego dnia
założyłam stare, szkolne "adidasy" i wyszłam potruchtać, a raczej
umierać uprawiając marszobieg. Następnego dnia, po nocy spędzonej na googlowaniu
miałam wybrane buty, pulsometr i inne sprzęty oraz zaplanowany maraton. Żadnych
przeszkód. Czas pracy - w zasadzie nienormowany; czas wolny - tylko dla siebie;
lokalizacja - 300 m od lasu w zielonej dzielnicy stolicy. Udało mi się poczuć
dla mnie magiczną masowego biegania na Biegnij Warszawo 2009. Zanim zaczęłam
wdrażanie jakiegokolwiek planu nastąpił falstart. Pierwszy.
Niespodziewany. Utrata bliskiej osoby zwala z nóg. Dosłownie. Potem urodziłam
synka. A teraz wracam do biegania. Czas wolny - dobrze, że uwielbiam poranne
bieganie; lokalizacja - Śląsk, dalej do lasu, mniej ścieżek, mniej imprez,
mniej możliwości. Ale biegam więcej niż wtedy, kiedy nie było żadnych
przeszkód. I nikogo pewnie nie zaskoczę pisząc, że sprawia mi to radość.
Wychodzę z domu i ogarnia mnie duma, że pierwszy raz tego dnia pokonałam
siebie, to jest chwila, kiedy wydaje mi się, że mogę wszystko. Ale póki co
czeka mnie falstart. Jutro mam zaplanowany
ostatni trening, w czwartek natomiast mój laryngolog zaplanował wycięcie
migdałów, które przeszkadzają mi nie tylko w bieganiu,
ale w funkcjonowaniu jako
takim. Planowana przerwa w bieganiu ok. 2-3 tygodnie. To krótko. Jak dla kogo.
Będzie mi brakowało porannego kopniaka biegowego. Poza tym, boję się, że nikła
forma którą sobie wybiegałam ucieknie w siną dal...
Po co mi ten blog?
Nazywam się Ala. Mam 30
lat. Wywróciłam swoje życie do góry nogami i czuję, że to co robię i będę robić
faktycznie może leżeć w moich rękach. Bieganie pomaga mi w to wierzyć. A poza
tym... mam taki Cel przez duże "C" i chciałabym, aby ten blog pomógł
mi w jego osiągnięciu.
To co robisz leży tylko w Twoich rękach. Rób to, a osiągniesz swój Cel. A ja trzymam za Ciebie kciuki :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!
Dzięki wielkie za wsparcie :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w dążeniu do wielkiego C!
OdpowiedzUsuńTrzymamy kciuki!
OdpowiedzUsuń