sobota, 30 marca 2013

Moje pierwsze wspomnienie biegowe



Niniejszy wpis bierze udział w konkursie organizowanym przez portal CupoNation.pl oraz blog PrzebiecMaraton.pl.

Ja i bieganie? Para idealna? Chciałabym w to wierzyć. I czasem wierzę. Chociaż, jeśli przywołać moje pierwsze wspomnienia biegowe, to Ala stać obok biegania nie powinna, a co dopiero iść z nim w parze.

Pierwsze z nich nawet nie jest moje, za to opowiedziane przez Mamę tyle razy, że prawie widzę siebie, kilkuletnią goniącą po podwórku inne dzieci, zawsze ostatnią, bo podobno zawsze byłam ogonem. Lubiłam się ścigać, chociaż Mama mówi, że chyba mi się coś pomieszało, że nie mogę tego pamiętać, zawsze przecież dublowana byłam przez wszystkich, przez niektórych nawet po dwa razy. Zawsze człapiąca, zawsze na końcu, zawsze obrażona. Podobno bez zacięcia sportowego. Kompletnie.



Kilka lat później wydawać by się mogło, że wszystko się odwraca. W podstawówce trafiam do klasy sportowej. Uwaga, uwaga! W nagrodę za dobre wyniki w nauce! Słyszał ktoś większą bzdurę? Ale biegam. Po boisku do piłki ręcznej, tam i z powrotem, tam i z powrotem... Grałam na skrzydle, ćwiczenie szybkiego ataku znienawidziłam szczerze i do bólu. Ciągle słyszałam, jaka jestem wolna, jak to nawet biegać nie potrafię i do niczego się nie nadaję. Nie ma to jak fantastyczni i wykwalifikowani pedagodzy... A ja naprawdę lubiłam i piłkę ręczną i bieganie, wydawało mi się, że mogę być całkiem dobra, czekałam tylko na swoją szansę. Zabrakło wiary innych niestety. Bywa i tak.

Nie poddałam się jednak. Dzień sportu w ostatniej klasie. Każdy musi pobiec na 100 czy 200m, nie pamiętam dokładnie dystansu. Pamiętam za dokładnie uczucie, kiedy startuję, mięśnie mi się palą, muszę być pierwsza, z trudem stawiam każdy kolejny krok, ale muszę być pierwsza. Muszę i już. Udowodnić nie innym, tylko sobie, że potrafię. Udało się, byłam pierwsza, co prawda w jednej z najwolniejszych grup, ale kogo to obchodzi? Ja byłam szczęśliwa.

Od tego czasu, bieganie bardziej lub mniej, ale jest obecne w moim życiu. Parą idealną pewnie nigdy nie będziemy, mamy swoje wzloty i upadki, ale jestem z moim bieganiem szczęśliwa i już.  

1 komentarz:

  1. Greetingѕ I аm sο glad I fоunԁ
    your blog, I гeally found yоu by accident,
    while Ι ωаs looking on Digg for somethіng еlse, Anyωays I
    am hеre now аnd would јust likе to ѕay thаnks fοr a incrеdіble poѕt and a all гound thгillіng
    blοg (Ι also lоνe thе thеme/desіgn),
    I dоn’t hаve time to browsе it all at the minute but ӏ haνe sаved
    іt anԁ alsο added your RЅS feеds, so when I have timе I
    ωіll be back to reаd much moгe,
    Please ԁo keeρ up the exсellent ωorκ.



    Stоp by my blοg рoѕt ... Haarausfall stoppen

    OdpowiedzUsuń